Dzisiaj tylko kilka zdjęć, na specjalne życzenie koleżanki. :)
Skrzyneczka z bliska.
Pierwotnie była czerwona, ale dostała się w moje łapki i podarowałam jej nowe życie. Biała farba, troszkę preparatu do spękań, moje ukochane koroneczki i gotowe.
Teraz stoi sobie na parapecie (i zdobi mam nadzieję:))
Bardzo ładnie ci te spękania wychodzą :)
OdpowiedzUsuńA to różnie,czasami lepiej czasami gorzej :)
OdpowiedzUsuńNo i piękna skrzyneczka, fajne świece, jak najbardziej zdobi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam