Taki trochę zielony post na te szare dni.
Mój mini zielniczek,
- szczypiorek,
- mięta
- papryka
Nie wiem jak jest u was, ale ja to chyba nie mam ręki do tych
ziółek bo umierają po kilku dniach.
Herbatka z miętą pycha, a szczypiorek dobrze jest mieć pod ręką kiedy najdzie chęć na twarożek.
Mini te moje zbiory, muszę je powiększyć o bazylię i melisę. Czasami warto sobie takową meliskę odpić, jak dzień nie należał do najspokojniejszych.
Doniczki decoupagowe mojej produkcji
Spokojnej niedzieli, pozdrawiam:))
Też uwielbiam mieć ziółka pod ręką ;) a bez szczypiorku życia sobie nie wyobrażam ;) moje dziewczynki też uwielbiają twarożek z zieleninką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nasze też, tylko obie mają atopowe zapalenie skóry i niestety nieczęsto możemy sobie taki twarożek serwować:(
UsuńŚliczne masz doniczki na ziółka:) i wiesz, co ja mam podobne doświadczenia - jakoś mi się ziółka nie trzymają:),
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
musimy walczyć może będzie lepiej:)))dzięki za odwiedzinki
UsuńJustynko, dodaj listę obserwatorów, to będę mogła do Ciebie regularnie zaglądać:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dzisiaj mówiłam mężowi, że mam tylko jedną, wierną Różyczkę, która mnie obserwuje :)))już dodaję
UsuńBardzo ładne doniczki a zielnik bajkowy. Zazdroszczę Ci go, moje zioła zawsze w usychały i to w przyśpieszonym tempie. Patrząc na taką wystawę okienną największa szaruga nie jest straszna i zielono robi się na sercu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja też nie mam do nich ręki, dzięki za odwiedziny
UsuńMi też Jusia ziółka padają zawsze :(
OdpowiedzUsuńciężki los:(
Usuńja uwielbiam ziola i choć nie mam warunkow jak niektorzy szczesliwi posiadacze ogromych ogordkow to stworzylam an balkonie mini zakatek z ziołami, i choc rowniez kupne zioła nie są najtrwalsze to znalazłam sposob by choc troche przedłuzyc im zywot,zawsze poz akupie przesadzam do wiekszej doniczki ze swieza zyzna ziemia, jak moz e zauwaylas zioła z supermarketu maja niesamowicie przerosnieta bryłe korzeniowa a co za tym idzie mało składnikow odzywczych, nic dziwnego,ze pomimo naszych najlepszych checi one po prostu umieraja.
OdpowiedzUsuńo widzisz a ja to leń jestem i jak kupie tak zostawiam, pewnie dlatego nic z tego nie wychodzi
UsuńWłasny ogródek z ziółkami to jest to! Ale zgadzam się z tym, że kupione w supermarkecie najczęściej "padają" pomimo naszych chęci, więc ja i tak wracam do rzeżuchy :)
OdpowiedzUsuńmoże i ja takową rzeżuchę posieję :))
UsuńZapraszam Cię po wyróżnienie i do zabawy!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo jest mi strasznie miło
Usuń